Spotykam się po raz kolejny z literaturą faktu pióra Joanny Kuciel-Frydryszak - i po raz kolejny jest to dobre doświadczenie. "Chłopki" nawiązują do "Służących do wszystkiego" czymś więcej niż tylko spójną identyfikacją wizualną, bo formuła tego reportażu jest bardzo podobna, oparta na snutej historii, nacechowana emocjami i przedstawiona w przyjaznej czytelnikowi, uzupełnionej bogato fotografiami i odręcznymi zapiskami formie. Warto tu zaznaczyć, że rozczarowani będą tu może czytelnicy poszukujący rozprawy naukowej - książka nie udaje tego, czym nie jest, a przecież już w tytule zdradza, czego możemy się spodziewać: opowieści o naszych babkach.
I z tej obietnicy autorka wywiązuje się naprawdę doskonale, umiejętnie snując tę historię i sięgając do przeszłości nie aż tak odległej - a jednak zupełnie odmiennej, jeśli uwzględnimy standard życia i możliwości kobiet. Motyw przedstawionego tutaj życia stoi w wyraźnej sprzeczności z wsią spokojną i wesołą, którą tak chętnie karmiono nas na lekcjach ojczystego; w historiach poszczególnych bohaterek reportażu dominują problemy z dostępem do edukacji, negatywne aspekty patriarchatu, bieda i głód.
Ciekawym zabiegiem jest tutaj sposób prowadzenia czytelnika przez kolejne zagadnienia. Wraz z upływem czasu i dorastaniem bohaterek poruszane są rozmaite kwestie, właściwe dla wskazanej grupy wiekowej. W ten sposób stopniowo wędrujemy przez aspekty związane z dzieciństwem i dorastaniem, wykształceniem, zamążpójściem, wychowaniem dzieci, prowadzeniem domu, aż do schyłku życia - następującego, o czym warto pamiętać, dużo wcześniej niż obecnie.
Być może chciałabym, żeby niektórym tematom poświęcono więcej miejsca, ale nawet i bez tego nakreślony tutaj obraz kobiety na polskiej wsi nie napawa optymizmem i pozwala dostrzec, jak ważne jest prawo wyboru i do czego może prowadzić jego brak. Zaglądając w przeszłość, w tym przypadku możemy dostrzec odbijające się w niej lśnienia przyszłości - sęk w tym, że nie jest to perspektywa szczególnie optymistyczna.
"Chłopki. Opowieść o naszych babkach" to pozycja, która wypełnia literacką lukę i uzupełnia wiedzę dotychczas przekazywaną tylko anegdotycznie w rodzinach - o ile oczywiście miało się kogo spytać i nie odbijało się od muru tematów o których się po prostu nie mówi. To opowieść o dawnych czasach, w których brakuje nostalgii i westchnienia tęsknoty za przeszłością, a która skrywa cerowane wielokrotnie buty, dzieci sypiające w nogach łóżka dziadków, podstawową edukację poświęcaną na rzecz pracy na roli i małżeństwa, w których najczęściej brakowało miłości.
Czytając tę książkę i oglądając zamieszczone w niej fotografie, nie mogłam oprzeć się pokusie zajrzenia do archiwów Zofii Rydet i jej "Zapisu socjologicznego" - polecam bardzo sięgnięcie do tego projektu, choć są to nam czasy zdecydowanie bliższe (bo głównie lata 80.).
W tej literaturze faktu dominuje jednak styl anegdoty, a opracowane historie przede wszystkim nawiązują do trudu i wyzwań - zabrakło mi jednak nieco wyraźniej zaznaczonego zróżnicowania życia na wsi wśród mieszkających tam warstw społecznych. Rozsnucie tak jaskrawej narracji o wsi, która tak dalece nie sprzyja kobiecie w żadnym aspekcie jej życia byłoby jeszcze ciekawsze, gdyby skontrastować jej sytuację z możliwościami stwarzanymi przez lepsze urodzenie czy rodzinny majątek.
Nadal jednak polecam tę książkę, zwłaszcza osobom zainteresowanym tym drobnym punktem w historii, w którym przecinają się ścieżki socjologii i antropologii. Omawiając poszczególne aspekty życia kobiety, autorka sięga po życiorysy przytaczane w pamiętnikach i listach, opiera się na relacjach wnuczek i prawnuczek - jest w tych opowieściach wiele czułości, ale też zagadkowości. Niesamowitym jest dla mnie to, jak wielką tajemnicę potrafiły przez wiele lat nosić w sobie te kobiety, często ukrywając pod nią lata trudu i wyrzeczeń.
Wszystkie książki autorki znajdziecie w dziale reportaż na TaniaKsiazka.pl - zachęcam Was do lektury!
"Chłopki. Opowieść o naszych babkach" Joanna Kuciel-Frydryszak
Wydawnictwo Marginesy, 2023
0 comments:
Prześlij komentarz