F Nieprzewidywalność pełna magii i rodzinnego ciepła, czyli jeszcze więcej przygód Koźlaczek | Aneta Jadowska "Cuda wianki. Nowe przygody rodziny Koźlaków" - Fuzja Smaków
MENU

Nieprzewidywalność pełna magii i rodzinnego ciepła, czyli jeszcze więcej przygód Koźlaczek | Aneta Jadowska "Cuda wianki. Nowe przygody rodziny Koźlaków"

        



Koźlaczki powracają - i to w jakim stylu! Pierwszy zbiór opowiadań, "Cud, miód, malina", zdobył moje serce i sprawił, że oswoiłam gatunek, po którego wodach trochę bałam się nawigować. Postanowiłam kontynuować tę podróż z kolejnym tomem i "Cuda wianki" nie rozczarowują: oto kolejna okazja do odwiedzenia Zielonego Jaru, wypicia kawy w Star Bunny i spotkania z dobrze znanymi już bohaterami. Ja mam zamiar jeszcze poeksplorować ten gatunek - a i Was zachęcam do wycieczki przez kolejne strony działu Fantasy na TaniaKsiazka.pl :)

"Cuda wianki" to mieszanka rodzinnego ciepła, intrygi i magii, doprawionych dodatkowo szczyptą humoru. Aneta Jadowska wykreowała cały paneton bohaterów, z którymi - pomimo ich magicznych mocy - można się łatwo utożsamić. Śledzenie ich przygód w pięciu opowiadaniach pozwala spojrzeć na nich i ich motywacje z innej perspektywy, dodając im wielowymiarowości. Nie zmienia się fakt, że klan Koźlaczek to barwne, charakterne bohaterki o wyrazistych osobowościach, do których z największą przyjemnością się powraca.

Na uwagę zasługują też piękne wydanie utrzymane w stylistyce poprzedniego tomu i ilustracje Magdaleny Babińskiej - piękne wizualne cukierki. Gdyby paniom przyszedł kiedyś do głowy pomysł wydania powieści graficznej, pierwsza ustawiłabym się w kolejce po własny egzemplarz! 







"Cuda wianki" to pięć opowiadań; to między innymi format sprawia, że książkę czyta się tak szybko (czynnikami znacznie przyczyniającymi się do ekspresowej lektury są też: duża czcionka, dynamiczna akcja, lekkie pióro). Doskonale będą na przykład wchodzić między kolejną porcją świątecznego serniczka a spacerem ;). A propos świąt - myślę, że książka sprawdzi się doskonale jako prezent, nawet jeśli obdarowana osoba nie czytała pozostałych książek z uniwersum. Jeżeli będziecie chcieli wybrać coś innego, zachęcam do odwiedzenia działu Bestsellery na TaniaKsiazka.pl - dobrych książek tam nie brakuje!


Ja co prawda nie wszystkie opowiadania polubiłam w równym stopniu, ale nie zmienia to faktu, że w ogólnym rozrachunku zbiór wypada bardzo korzystnie. Najtrudniej było mi się przekonać do "Rui i porubstwa", bo tutaj moje poczucie humoru rozminęło się z tym w historii, za to wyjątkowo polubiłam się z opowiadaniem otwierającym tom. Sama fabuła jest dość lekka, choć miejscami zahacza o trudniejsze tematy (niemniej nie jest to nic, co wymagałoby uwzględniania TW). Zdecydowanie bawiłam się dobrze przy tej książce, bo znam i lubię bohaterki, dlatego może przymykam oko na łatwe do rozwikłania zagadki - trudno mi powiedzieć, jakie wrażenia z lektury wyniesie osoba wymagająca od zagadek większej nieprzewidywalności, a od fabuły bardziej rozbudowanego elementu zaskoczenia.

Różnie bywa z sympatią do poszczególnych opowiadań, różni się też obecność poszczególnych bohaterów w całym tomie. Pokochałam Narcyzę i zdecydowanie mam niedosyt perypetii rezolutnej nestorki rodu w "Cudach wiankach", ale mam nadzieję, że może to zwiastować jakąś rekompensatę w kolejnym tomie. Wśród pozostałych postaci, pomimo jej wydatnej obecności, trochę schowała się też Malina, nie pogardziłabym też poszerzeniem wątku Klona - mam do chłopaka słabość, trzeba przyznać - za to wreszcie mamy więcej Aronii! To postać stanowiąca przyjemną przeciwwagę dla chaotycznych krewniaczek, w poprzednim tomie przewijająca się nieco w tle. 




Tym razem więcej tu motywów przygodowych i zagadek z nutą kryminalną, a mniej magii; wiedźmowe talenty Koźlaczek rzecz jasna nadal się pojawiają, raz ratując je z opałów, innym razem wywołując katastrofalną w skutkach lawinę zdarzeń, ale raczej nie wysuwają się na pierwszy plan. Z innych różnic: mam wrażenie, że w tej części autorka zdecydowanie częściej posługuje się odważnym językiem i sięga do żartów z podtekstem (co przy mało złożonych zagadkach i intrygach sprawia, że trudno mi określić docelowego odbiorcę tych historii). 

Mam niesamowitą słabość do Koźlaczek i chętnie wracam do Zielonego Jaru, bo to trochę jak powrót do domu i spotkanie z dawno niewidzianymi znajomymi. Chciałabym przy tym zaznaczyć, że zarówno pierwszy, jak i drugi tom czyta się dobrze nawet bez dodatkowej znajomości książek, których bohaterkami są Koźlaczki - a na przykład od "Dyni i Jemioły" się już kiedyś odbiłam, więc jest to możliwe. 

"Cuda wianki" to taka książka na długie jesienne i zimowe wieczory, która koi, rozbawia, po którą sięga się wtedy, gdy ma się ochotę zaszyć na chwilę w samotności i zniknąć w świecie, gdzie ktoś zawsze cię złapie, gdy upadasz. Czasem przytuli, czasem przywoła rzeczowo do porządku ;).


"Cuda wianki" Aneta Jadowska
Wydawnictwo SQN Imaginatio, 2022
Ilustracje: Magdalena Babińska



Za współpracę barterową przy tytule dziękuję TaniaKsiazka.pl.

CONVERSATION

0 comments:

Prześlij komentarz