F sierpnia 2012 - Fuzja Smaków

No i co mi pan tu napisał? No co?

undefined undefined, undefined

No i co mi pan tu napisał? No co?

Otóż co. Kopytko. I to nie byle jakie, bo nawet szpinakopytko. Zielone kopytka są przyjemną alternatywą dla tych klasycznych, a przy okazji można w nich przemycić trochę tak nielubianego przez młodzian szpinaku. Sądzę, że chodzi tutaj o kolor, i te właśnie rozważania na temat zielonego barwnika w żywności pochłonęły niemal całkowicie (część mózgu, ta odpowiedzialna za rozsądek, tkwiła

Share this article

CONVERSATION

47 comments:

Prześlij komentarz

Sernikobrownies z jagodami/borówką

undefined undefined, undefined

Sernikobrownies z jagodami/borówką

Brownie spróbowałam po raz pierwszy 5 lat temu. Miało to miejsce w towarzystwie czterystu innych osób, na wysokości dziesięciu tysięcy kilometrów, a samo brownie było niewielkim kawałkiem czarnego jak asfalt ciasta opakowanego w białą, cienką folię. I było częścią głównego posiłku na pokładzie samolotu relacji Atlanta - Mediolan. Dziwne to było ciastko; paskudnie słodkie, gliniaste, z wyraźnym zakalcem

Share this article

CONVERSATION

28 comments:

Prześlij komentarz

#14 - Piątkowa zapiekanka z serem i brokułami

undefined undefined, undefined

#14 - Piątkowa zapiekanka z serem i brokułami

Zaskakująca jest pewna weekendowo-poniedziałkowa zależność. Poniedziałki są świetne, by rozpoczynać od nich przeróżne zmiany. W stylu "od poniedziałku się odchudzam", "od poniedziałku będę biegać", no, wszyscy wiemy o co chodzi. Dlaczego akurat w poniedziałek, gdy motywacja do wysunięcia koniuszka głowy spod kołdry z łomotem spada poniżej zera? W piątki za to rozpiera nas energia, na myśl o dwóch

Share this article

CONVERSATION

21 comments:

Prześlij komentarz

Jesienne tartaletki

undefined undefined, undefined

Jesienne tartaletki

Co zrobić z pełną siatką niepryskanych jabłek z przydomowego sadu? W naszym przypadku najlepsze jest rozwiązanie dżemorowe. Jabłka takie, zebrane spod przedwojennej jabłoni, staranie się myje, a potem obiera ze skórki. Kroi w kostkę, plastry lub inne dowolne formy geometryczne, wrzuca do garnka i gotuje, aż się rozpadną. Czas trwania tego procesu zależny jest od gatunku jabłek i

Share this article

CONVERSATION

36 comments:

Prześlij komentarz

Jagodowo-serowe bułki na deszczowy dzień

undefined undefined, undefined

Jagodowo-serowe bułki na deszczowy dzień

Deszczowa, bezproduktywna niedziela. Sierpień powoli zbliża się dopiero do połowy, a już musiałam wyciągnąć z szuflady grube skarpetki i swetry. Zimno i niemiło nie do zniesienia. Za oknem niebo czule zasila Matkę Ziemię hektolitrami wody, w piekarniku siedzą pozwijane serowo-jagodowe bułki i roztaczają drożdżowy aromat, który wypełnia każdy kąt domu. Znów zamiast sięgnąć po książki i przygotować się

Share this article

CONVERSATION

37 comments:

Prześlij komentarz

Rasta ryż na Jarski Piątek.

undefined undefined, undefined

Rasta ryż na Jarski Piątek.

Układam w myślach tą notkę od przedwczoraj, obracam w myślach słowa, a im dłużej się nimi bawię tym bardziej są wyświechtane przez to ciągłe ich maltretowanie. Ciężko mi to ostatnio idzie, jak zresztą wszystko w te wakacje nie wakacje, Nie Wiadomo Co. Nawet po intensywnym w przeżycia i potem - po maratonie muffinowo-malinowych eksperymentów początku lipca nastała cisza,

Share this article

CONVERSATION

11 comments:

Prześlij komentarz

Letnia zupa jarzynowa

undefined undefined, undefined

Letnia zupa jarzynowa

Im cieplej na zewnątrz, tym bardziej wzmacnia się pole magnetyczne w kuchni. Zimą pomysł ugotowania zupy - gdzie praktycznie ich nie jadam - przyszedł mi do głowy dwukrotnie. I to tylko z tego powodu, że było potwornie zimno, a ja nadal nie czułam czubków palców u stóp po podróży nieogrzewanym PKS-em dnia poprzedniego.  Wracam do dzieciństwa, zaczytując się

Share this article

CONVERSATION

36 comments:

Prześlij komentarz

I znów piątek. Jarski. Domowy makaron z mascarpone i malinami.

undefined undefined, undefined

I znów piątek. Jarski. Domowy makaron z mascarpone i malinami.

Północ to taka dziwna pora, gdy koniec jednego dnia ściera się z początkiem drugiego. Coś się kończy, coś się zaczyna. I nawet jeśli ten dzień nie był wyjątkowym, jedynym w swoim rodzaju, niesamowitym, jeśli nie przyniósł kolosalnych zmian w moim lub twoim życiu - minął bezpowrotnie, a skoro minął, to pozostawił za sobą drobny ślad.  Gdzieś, kiedyś, u

Share this article

CONVERSATION

14 comments:

Prześlij komentarz

Lubię placki. Maliny. I jeszcze więcej malin.

undefined undefined, undefined

Lubię placki. Maliny. I jeszcze więcej malin.

Teoretycznie każdy poranek powinien zaczynać się śniadaniem. W praktyce to wszyscy wiemy jak to jest. Czasem, kiedy po pięciu drzemkach w telefonie w końcu zwleczemy się z łóżka, ważniejsze jest dobiegnięcie na ten jeden jedyny ostatni autobus który dowiezie nas na czas do szkoły/pracy. Jak się ma kompletnego hysia na punkcie książek, to na śniadanie pożera się ostatni

Share this article

CONVERSATION

33 comments:

Prześlij komentarz

Page 1 of 5812358Next