Zawsze jest problem z poniedziałkowym obiadem.
Po weekendzie jakoś ciężko wraca się do rzeczywistości i z przejęcia kolejnym tygodniem zdarza się zapomnieć, że po powrocie z pracy czy szkoły wypadałoby coś jeszcze zjeść. Pół biedy, jeśli w niedzielę był rosół, bo stąd już niedaleko do pomidorowej czy do brokułowej zupy-kremu. Zostaje jednak też mięso, i tutaj zwykle jego obróbka wymaga nieco więcej czasu. Można zrobić z niego farsz do krokietów (wszystko fajnie, tylko usmaż człowieku naleśniki po ośmiu godzinach wytężonego skupienia w poniedziałkowe dopołudnie), albo do pierogów czy uszek (analogiczna sytuacja, robótki ręczne kiepsko wychodzą w stanie ogólnego rozbicia). Barney's Monday night rice to propozycja ekspresowa, idealna wręcz na poniedziałkowy obiad. Ja swojego kurczaka podsmażyłam na grillowej patelni, ale równie dobrze można wykorzystać upieczone filety czy ugotowane mięso. Wykorzystałam też zwykły biały ryż, gdyby zastąpić go brązowym - wyszłoby z tego całkiem zdrowe danie. Akurat jeśli ktoś w związku z nadchodzącą wiosną porzuca węglowodany proste ;-)
Barney's Monday night rice /dla 3 osób/
1 cebula
sos sojowy
2 ząbki czosnku
2 łyżki ketchupu
1 czubata łyżka curry
2 jajka + 2 łyżki mleka
250g ugotowanego ryżu
1 podwójny filet z kurczaka (ok.500g)
Filet z kurczaka przyprawić w sposób odpowiadający waszym preferencjom (ja wykorzystałam ostrą i słodką paprykę, szczyptę chili, pieprz oraz szczyptę gotowej mieszanki przypraw do kurczaka) i usmażyć na niewielkiej ilości tłuszczu. Jajka rozbić, wymieszać z mlekiem i usmażyć omlet. W większej patelni podsmażać pokrojoną w piórka cebulę aż stanie się szklista, wtedy dodać dwa zmiażdżone ząbki czosnku, ketchup i curry. Mieszać przez chwilę, następnie dodać ryż i pokrojony w kawałki filet z kurczaka. Podsmażać do momentu, gdy cały ryż równomiernie zabarwi się od curry. Wtedy dodać jeszcze pokrojony w paski omlet, około połowy łyżki sosu sojowego i starannie wymieszać.
źródło: BBCgoodFood
Świetnie się prezentuje :D Zapisuję do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńPomysł wart wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńprzepis notuję. bardzo dobry sposób na poniedzielne mięsko
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis. Wygląda bardzo apetycznie :-)
OdpowiedzUsuńa ostatnio jadłam podobne danie, właśnie z ryżem, kurakiem i jajkiem, bardzo mi smakowało :) i fakt fajne na poniedziałkowe popołudnie po pracy
OdpowiedzUsuńNo i masz babko obiad! Dla mnie jednak albo ryż, albo omlet, bo takie dwa grzyby w jednym daniu to już zbyt dużo kalorii:)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z omletem. Podoba mi się ten przepis :)
OdpowiedzUsuńCzy to nie jest danie idealne? Robię to! Robię to! Robię to!
OdpowiedzUsuńznakomity sposób na wykorzystanie nadmiarów mięska :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie dania :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja:)Idealna na poniedziałek:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł, a można zapytać o pochodzenie nazwy tego dania?
OdpowiedzUsuńO tak, pysznie i prosto! To lubię. Choć póki co mam ten komfort, że po powrocie do domu czeka na mnie już gorący obiad... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo ciekawa propozycja obiadkowa ,trzeba będzie wypróbować:))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Racja z tym poniedzialkiem.A jeszcze dodatkowo wkurza ze calo sobote sie targalo weekendowe zakupy a tu znowu trzeba... Dobry pomysl! :)
OdpowiedzUsuńPysznie. Pewnie pomoże mi w któryś poniedziałek, bo zaprawdę masz rację z tym obiadem na początku tygodnia :)
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńWidzisz, teraz żałuję, że do Ciebie nie zajrzałam wczoraj wieczorem, kiedy głodna znalazłam w szafkach tylko ryż. Zrobiłam ryż z rybą i mieszanką chińskich warzyw, ale Twoja propozycja wydaje mi się ciekawsza.. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa mam taki problem, że ZAWSZE w poniedziałek jest coś mocno czosnkowego a potem idę na trening nordic walking i muszę żuć gumę. ZAWSZE! I to też jest z czosnkiem :)
OdpowiedzUsuńKupuję to ;-)))))
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Świetny pomysł z mięchem z rosołu :) Danie wygląda niezwykle apetycznie :)
OdpowiedzUsuń@ana, etymologia nazwy nie jest mi bliżej znana :P Natomiast dziękuję ze przypomniałaś mi o dodaniu źródła - stale o tym zapominam :/
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :) podoba mi się, a w poniedziałek z pewnością się przyda :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na mięsko, u mnie zawsze zostaje pierś z pieczonego kurczaka i mam dylematy co z nim począć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lubię ryż z kurczakiem, fajnie, że teraz mam jakiś nowy pomysł :)
OdpowiedzUsuń