Karmelowiec to taka hybryda. Ni ciasto, ni deser. Największą jego zaletą jest to, że przygotowuje się je ekspresowo. Wadą - to, że równie ekspresowo zjada. Nie da się go jednak zjeść za dużo - połączenie krówkowego kajmaku, czekolady i kakaowego kruchego ciasta zaspokaja apetyt na słodkości na długi czas. To dobry deser na filmowy wieczór, a jeszcze lepszy - gdy początek Nowego Roku nie jest taki, jak sobie to wymarzyliście, gdy znów spotkało was rozczarowanie, gdy świat za oknem jest szary i znów jest smutno...
Karmelowiec /na tortownicę 21-22cm/
3 jajka
60g masła
60g cukru
150g pszennej mąki
16g cukru wanilinowego
100g gorzkiej czekolady
2 łyżki gorzkiego kakao
1/2 szklanki cukru kryształu
550g krówkowego kajmaku
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich
1 szklanka płatków owsianych (sugeruję górskie)
Mąkę posiekać z zimnym masłem, dodać trzy żółtka (zachować białka), cukier, cukier wanilinowy, kakao i proszek do pieczenia. Szybko zagnieść, ciastem wylepić wyłożoną papierem do pieczenia tortownicę. Podpiec przez ok. 7-10 minut. Czekoladę posiekać na drobne kawałki, wysypać ją na podpieczony spód, na to wysypać posiekane orzechy włoskie. Na wierzch ostrożnie wykładać kajmak. Białka ubić ze szczyptą soli i połową szklanki cukru. Po ubiciu na sztywną masę dodać płatki owsiane i pokryć masą kajmak. Piec razem jeszcze ok. 15-20 minut, aż do zrumienienia się bezy.
P.S. Noworoczne życzenia nie działają.
Czy kajmak to masa krowkowa, ktora kupuje sie gotowa ? Czy tez mozna zrobic kajmak samemu ?
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Taaaak... Takie ciacho to jest coś! Mógłbym je jeść na poprawę humoru, jak i ażeby uświetnić swój najlepszy humor;))Cudne.. A do tego genialnie się prezentuje..
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze w nowym roku:))
Ja korzystam z gotowej masy krówkowej dostępnej w sklepach. Nie wiem, czy domowy kajmak da taki sam efekt smakowy, ale możesz spróbować - i potem podzielić się wrażeniami :)
OdpowiedzUsuńArven - pysznie wygląda ten pocieszyciel :)
OdpowiedzUsuńAlez piekny! Juz chyba wiem, co dzisiaj zmajstruje w kuchni :)
OdpowiedzUsuńMniaaam, jaki on musi być pyszny! Obłędność!:))
OdpowiedzUsuńkarmelowiec wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam karmel...masz racje ze szybko znika,ale ma tez jeszcze jedna wade,kalorie...ale co tam,raz na jakis czas mozna...nie przejmuj sie poczatkiem(roku) ,bo poczatki nie zawsze sa takie jakie sobie wyobrazamy...glowa do gory,zycze aby Ci sie wszystko ulozylo!!!
OdpowiedzUsuńJuz sama nazwa to mnie przemawia ;) Uwielbiam wszystko co karmelowe
OdpowiedzUsuńWarto tak zaczynać Nowy Rok :). Oby takie wypieki były dla Ciebie w całym 2011 roku tylko dodatkiem do dobrego humoru :)
OdpowiedzUsuńwyglada pyszniutko:) mniam:)
OdpowiedzUsuńfakt, noworoczne życzenia nie działają, na postanowienia opuśćmy zasłonę milczenia-zawsze mnie denerwowały, a cały rok nie jest taki jak noc sylwestrowa
OdpowiedzUsuńtak, dlatego też najlepiej podsumować to wszystko słodkim akcentem i zdecydowanie nie zwracać uwagi na "1" na końcu daty
karmelowiec wydaje się być idealny ^^
Uwielbiam kajmakowe i karmelowe wypieki. Twój karmelowiec wygląda fantastycznie.
OdpowiedzUsuńtakie smaki w jednym cieście, bo bardziej to mi pod ciasto podchodzi :) - mniam!
OdpowiedzUsuńo mamma mia!
OdpowiedzUsuńco za rozpustne fotki.
Mmmmm pycha. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńJak jest karmel, to biorę w ciemno;) Dużo dobrego i samych smakowitych chwil w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite ciasto! Już sama nazwa mnie przyciągnęła i obezwładniła. Zdjęcie doprowadziło do obłędu. A lista składników... ach! Istna rozkosz. Zapisuję, zapisuję! I przygotuję czym prędzej, choć zapewne dla wielu Domowników będzie za słodkie. Muszę, muszę go przygotować!
OdpowiedzUsuńA Tobie życzę, by ten rok był choć troszkę słodszy, niż Ci się teraz wydaje...
Właśnie! Zapomniałabym: chciałam Cię zapytać, jakiej firmy używasz masła orzechowego? Marzę o takim kremowym, jak to Twoje, ale nigdzie takiego jeszcze nie znalazłam...
OdpowiedzUsuńOjej, jakie świetne ciasto! :-)
OdpowiedzUsuńTeż by mi się przydał taki słodki pocieszyciel. Mam wszystkie składniki, żeby to ciasto upiec...chyba idę do kuchni :). Uśmiechu życzę!
OdpowiedzUsuńJednak nie wszystko mam :(. Brak płatków owsianych w szafce. Szkoda!
OdpowiedzUsuńTrzy razy tak! Karmel jest idealnym pocieszycielem. Też mam takie swoje ciasto do zadań specjalnych :)
OdpowiedzUsuńOby ten rok, pomimo fatalnego początku, był wspaniały. Tego Ci życzę! :-)
Bardzo fajny przepis :) Na razie mam w planie wypróbować Twoje tosty :)
OdpowiedzUsuńGdzie takie ciasta tam i ja...! Ale teraz nie mogę, choć wszystko mam..., bo dużo spraw i pracy. Arven, uszy do góry. Jeśli tylko takie ciasto zdołało przechytrzyć smutki, to...chwała mu za to;)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
wygląda po prostu przepysznie. Uwielbiam karmel pod każdą postacią:) robisz śliczne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńzatopić zęby w Twoim karmelowcu, to tak jakby na chwilę znaleźć się w niebie :-D
OdpowiedzUsuńTen karmelowiec jest wspaniały...tak bym chciała go spróbować, bo wyglada niezwykle zachęcająco. Słodycz sama w sobie ;) Pozdrawiam i gratuluję bardzooo ciekawego bloga!!
OdpowiedzUsuńZrobiłam. Przepyszne :). Nie uważam, że za słodkie ;)
OdpowiedzUsuńzbyt kuszący by nie spróbować! :)
OdpowiedzUsuńmam pytanie czy na wierzchu karmelowca ma być ubite białko czy na białku jeszcze raz masa kajmak???i w jakiej temperaturze to piec,bi nie ma tego w przepisie.
OdpowiedzUsuńHi! This is my first visit to your blog! We are a collection of volunteers and starting
OdpowiedzUsuńa new initiative in a community in the same niche.
Your blog provided us beneficial information to work
on. You have done a extraordinary job!
Also visit my webpage; best videos porn free