Zwykle znajduję wiele zastosowań dla jednej rzeczy. Potrafię spędzać godziny z książką w ręku, odpływając myślami daleko i zastanawiając się, do czego mogę wykorzystać sterty wstążek i piórek pozostałych po Bożym Narodzeniu. Nawet (a raczej szczególnie) w środku lata. Ten makaron taki właśnie jest - można podać w dwóch wersjach - zarówno jako sałatkę do kolacji, jak i zjeść ją zamiast obiadu. W gorące, letnie dni - co w tym roku zdaje się nam nie grozi - smakuje najlepiej wyjęta prosto z lodówki i wyjadana widelcem ze szklanej miski, która chłodzi dłonie.
Razowy makaron z brokułami i słonecznikiem
200-250g razowego makaronu świderki
500g brokuła
200g szynki drobiowej
70g słonecznika łuskanego
Kukurydza
Sos:
1,5 łyżki majonezu
2 łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżka przyprawy do sosu Tzatziki
Makaron i brokuły ugotować. Szynkę pokroić w kostkę. Słonecznik podprażyć na suchej patelni (ma tendencje do przypalania się, toteż często mieszać). Do miski wrzucić makaron, brokuły, szynkę, słonecznik i kukurydzę z puszki w ilościach odpowiadających Waszym preferencjom ;) Wszystkie składniki sosu połączyć w naczyniu i zalać makaron z dodatkami. Wymieszać i wstawić do lodówki. Sosu jest mało i danie przez to należy raczej do tych bardziej suchych. Osobiście jakoś wolę mniejsze ilości sosu, ale proporcje można zawsze podwoić - potroić pewnie też ;)
Raczej na pewno oglądałyśmy te same panie w TIWI :) Szynkę polecam spróbowac, bo jest naprawdę arcypyszna i arcyprosta, a co do Twojego przepisu, to mam pytanie, jaki ten brokuł powinien byc? bardzo miękki czy al dente? bo jeśli mówisz, że jest mało sosu to chyba nic się nie stanie jak dam go bardzo miękkiego, hm? Czy wchłania sos nieziemsko i stanie się ciapowaty? Pozdrawiam! :]
OdpowiedzUsuńZnam przepis na podobną sałatkę i jest naprawdę przepyszna!
OdpowiedzUsuńFajne i co najważniejsze! zdrowe połączenie smaków;)
OdpowiedzUsuńjaka magia kolorów;)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie, to mi daje impuls do zabawy z własną hodowlą kiełków i jakąś magiczną sałatką. Dzięki
OdpowiedzUsuń